WYJAZDOWE PRZEŁAMANIE

WYJAZDOWE PRZEŁAMANIE

NARESZCIE ....jedno słowo a znaczy tak wiele . Po trzech wyjazdowych porażkach i beznadziejnej grze przeciwko Nadziei Bytom nastąpiło przełamanie w Miedarach i 3pkt pojechały do Bytomia .

Ciężki tydzień mieli za sobą zawodnicy Rozbarku , rozbici po niedzielnej porażce zbierali siły na wizytę u wicelidera , który to do tej pory przegrał tylko jeden raz .

Piłkarze naszego klubu nie chcieli być chyba gorsi od swoich starszych kolegów , którzy to w meczu oldbojów pokonali Polonię Bytom 4-1 i zademonstrowali to co chcielibyśmy oglądać zawsze . 

Tak grającego GKS-u nie widziałem dawno , walka , walka i jeszcze raz walka od początku spotkania to musiało przynieść efekt i przyniosło ale po kolei . 

Gospodarze od początku zaatakowali ale nasza defensywa wraz z bramkarzem nie pozwalała im na wiele , a szybko wyprowadzane kontrataki siały popłoch w szeregach Orła . Już w 8 minucie nieporozumienie bloku defensywnego wykorzystał Łukasz Bugajny i prowadzimy 1-0 , następnie błąd bramkarza gospodarzy po bardzo dobrym strzale Tomka Dąbrownego wykorzystuje Sambor Michnik i mamy 2-0 , gospodarze chyba jeszcze dobrze nie ochłonęli a Łukasz Bugajny po kolejnym błędzie bramkarza podwyższa na 3-0 . W szeregach gospodarzy szok i konsternacja a mogło być jeszcze lepiej - na pustą bramkę nie trafia Marek Nowak , ewidentnego karnego za faul na tym zawodniku nie dyktuje sędzia ale mamy wynik o jakim przed meczem mogliśmy tylko pomarzyć .

Po przerwie gospodarze nie odpuszczają , atakują naszą bramkę wszystkimi siłami ale szczęście dalej jest po naszej stronie , co więcej nasze kontry są zabójcze - Marek Nowak wypuszcza do boju Sambora Michnika a co robi Sambor ? Akcje i bramkę stadiony świata i 4-0 . Co ciekawe większość drużyn już by się nie podniosła ale Miedary dalej starają się atakować i przynosi im to efekty , strzelają na 4-1 potem na 4-2 i robi się delikatnie nerwowo . Jak już pisałem szczęście tego dnia było po naszej stronie , przetrzymujemy najgorsze i Rafał Rogalski dobija gospodarzy 5-2 i koniec spotkania . 

Każdy z was Panowie zasłużył na wielkie słowa pochwały , Jura w bramce wyczyniał cuda , nie do przejścia środek boiska gdzie obrona zaczynała się od strzelca dwóch bramek Łukasza Bugajnego , harujących na całym boisku Tomka Dąbrownego i Sławka Kasprzyckiego , środka defensywy z Tomkiem Kozibąkiem i strzelającym Samborem , ze szczelnymi bokami obrony z Damianem Ochmanemm i Adrianem Kochańskim , bocznymi pomocnikami Przemkiem Wójcikiem i Markiem Nowakiem którzy to tak nie nabiegali się chyba nigdy , jak pisałem każdy zagrał na olbrzymi plus ale na szczególne pochwały zasłużył w sobotę Piotrek Bogacki  . Kapitan poderwał zespół do walki i walczył przez cały mecz jak prawdziwy dowódca . 

GRATULACJE PANOWIE

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości